Koniec pewnej epoki w Formule 1, Sebastian Vettel ogłosił, że kończy ściganie w królowej motosportu. Obok 4-krotnego mistrza świata trudno przejść obojętnie, Vettel doskonale pokazał, jak nie dać się zasadzie bij mistrza. Zobacz, jak wyglądała jego kariera w F1.
Zanim Sebastian Vettel podbił światowe tory Formuły 1 musiał przebyć długą drogę. Zaczynał, jak wielu znakomitych kierowców, od występów w gokartach. Już w 1998 roku dołączył do programu Red Bull Junior Team. W 2003 roku przeniósł się z gokartów do aut z otwartym nadwoziem, czyli podobnym do tych, którymi jeżdżą kierowcy F1.
Najpierw Vettel ścigał się w ramach Formuły BMW ADAC. W tej klasie radził sobie na tyle dobrze, że zwrócił na niego Dietrich Mateschitz – szef koncernu Red Bulla. W kolejnych latach Niemiec startował w coraz mocniejszych klasach w tym w Formule Renault 3.5. Dzięki dobrym rezultatom w tej serii, w 2007 roku dostał szansę na pokazanie się w F1.
Przez większość swojej juniorskiej kariery Vettel był łączony z Red Bullem. Jednak to nie w bolidach z czerwonym bykiem w logo zadebiutował w królowej motosportu. Niemiec od sezonu 2006 był rezerwowym kierowcą w BMW. I właśnie w tej niemieckiej stajni zaliczył swój pierwszy start w F1. W wieku zaledwie 19 lat zastąpił Roberta Kubicę w Grand Prix USA 2007 i zajął w wyścigu 8. miejsce. Kilka tygodniu później podpisał umowę z Toro Rosso i do końca sezonu 2007 startował w samochodzie tej stajni.
Był to zespół połączony z koncernem Red Bull, w sezonie 2008 Sebastian Vettel również ścigał się w tym teamie. 13 września 2008 Niemiec wywalczył swoje pierwsze pole position w karierze a dzień później odniósł pierwszy triumf w wyścigu F1. Po sezonie przeniósł się do stajni Red Bull.
Przejście do stajni austriackiego giganta było strzałem w 10 dla niemieckiego kierowcy. Co prawda, w pierwszym sezonie nie udało mu się wywalczyć indywidualnego tytułu mistrzowskiego, jednak drugie miejsce za Jasonem Buttonem zostało uznane za dobry wynik.
W jeździe po torze dla Sebastiana Vettela wzorem był Michael Schumacher. Podobnie jak 7-krotny mistrz świata był często karany za incydenty, do których doprowadzał na torze. Przez to w pierwszych latach startów w Red Bullu nie miał dobrej opinii. To jednak nie przeszkodziło mu w wywalczeniu mistrzowskiego tytułu w sezonie 2010. A tytuł zapewnił sobie podczas ostatniego wyścigu w Abu Zabi.
Kolejne lata to okres dominacji Vettela w Formule 1. Niemiec w Red Bullu wygrał światowy czempionat w sezonie 2011, dzięki czemu jest najmłodszym w historii dwukrotnym mistrzem świata. W 2012 roku kierowca Red Bulla ponownie był najszybszy w stawce a tytuł zapewnił sobie w ostatnim wyścigu, mimo uszkodzenia swojego bolidu. Rok później do zagwarantowania sobie mistrzostwa Vettel potrzebował zaledwie 15 wyścigów, co pokazuje dominację Niemca w tamtym czasie.
W 2014 roku w Formule 1 nastąpiły zmiany, kierowcy zaczęli startować w bolidach z silnikiem V6 zamiast V8, jak to miało miejsce w poprzednich latach. To przerwało dominację Red Bulla, Vettel przez to zaczął się zastanawiać nad zakończeniem kariery. Nie zrobił tego jednak a impulsem do dalszych startów było przejście do legendy F1.
Przejście Vettela do włoskiego giganta miało trochę pobudzić firmę z Maranello. Skojarzenie było jedno, czyli nawiązanie do czasów dominacji Michaela Schumachera. Jednak nie wyszło to aż tak dobrze, jak oczekiwali fani tego teamu oraz Sebastian Vettel. Ferrari nie potrafiło nawiązać walki z Mercedesem, przez co najlepszymi wynikami niemieckiego kierowcy to dwa wicemistrzostwa świata w sezonach 2017-2018.
W 2020 roku Vettel zaszokował świat motosportu i postanowił przenieść się do zespołu Aston Martin. Jednak brytyjski zespół został dość szybko zweryfikowany i Niemiec nie miał możliwości powalczyć o najwyższe cele. Jazda w środku lub na końcu stawki to coś, do czego 4-krotny mistrz świata nie przywykł. To między innymi skłoniło kierowcę do podjęcia decyzji, którą niedawno przekazał Sebastian Vettel. 2022 to ostatni rok, w którym będzie on się ścigał w F1. Wypada docenić jego wyniki, a jeśli chcesz się przekonać, jak to jest poprowadzić Ferrari lub Astona Martina, to wybierz voucher z oferty Autoprezent.pl.