Zmiana pasa ruchu to manewr, który często prowadzi do niebezpiecznych sytuacji na drodze. Może to wynikać z tego, że pojazd na sąsiednim pasie jest niewidoczny, ponieważ znajduje się w martwym polu. W rozwiązaniu tego problemu pomagają specjalne czujniki. Jak działają i czy warto z nich korzystać – tego dowiesz się od nas!
Podczas jazdy samochodem, w każdej chwili trzeba zachować wyjątkową czujność. Jednak czasem niemożliwe jest to, żeby zauważyć innego uczestnika ruchu. Dzieje się to w chwili, gdy znajdzie się on w martwym polu. Jest to obszar drogi, którego nie obejmują lusterka. Nawet jeśli ustawisz je bardzo dokładnie, to nie unikniesz sytuacji, w której samochód lub inny uczestnik ruchu będzie niewidoczny. To może być bardzo niebezpieczna sytuacja, szczególnie jeśli pojazd obok będzie się poruszał z taką samą prędkością jak ty, np. na autostradzie, gdy masz włączony tempomat.
Możesz rozwiązać taką sytuację, odwracając głowę. Jednak taki ruch ma 2 główne wady. Przede wszystkim może być nieskuteczne, szczególnie jeśli w Twoim aucie zamontowany jest szeroki słupek B. Wtedy może on skutecznie zasłaniać, przez co nadal niemożliwe będzie zauważenie innych uczestników ruchu znajdujących się w martwym polu. Odwrócenie głowy może też prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, ponieważ stracisz kontrolę nad tym, co przed Tobą. Dlatego też rozwiązaniem tej sytuacji może być postawienie na auto, które jest wyposażone w czujnik martwego pola.
Asystent martwego pola to system, który składa się z czujników umieszczony w lusterkach lub na tylnym zderzaku. Jego główną funkcją jest wykrycie uczestników ruchu znajdujących się na poszczególnych pasach ruchu. Czujnik martwego pola wykrywa pojazd, który porusza się na bocznym pasie i przekazuje taką informację do kierowcy. Sygnalizacja może odbywać się za pomocą alarmu dźwiękowego, wibracji lub kontrolek ostrzegawczych.
W zaawansowanych wariantach możesz mieć też możliwość zauważenie kierowcy znajdującego się na drugim pasie za pośrednictwem obrazu z kamery. Niektórzy producenci synchronizują czujnik martwego pola z systemem unikania kolizji. W takiej sytuacji auto będzie samoczynnie manewrować kierownicą i hamulcami, żeby zapobiec zderzeniu. Kiedyś czujnik martwego pola był funkcją, która była stosowana wyłącznie w luksusowych modelach aut. Aktualnie to rozwiązanie stosuje się na coraz większą skalę, również w autach niższych klas.
Nie każdy model jest jednak wyposażony w tego typu sensory. Jeśli Twoje auto nie ma ich w wyposażeniu, a chcesz z nich skorzystać, to postaw na uniwersalny czujnik martwego pola w lusterku. Tego typu urządzenia możesz znaleźć na popularnych serwisach internetowych. Warto dokładnie sprawdzić jak działa wybrany system oraz czy będzie pasował do Twojego auta. Tańsze urządzenia mogą nie być tak skuteczne, jak fabryczne modele, dodatkowo konieczne może być wiercenie wielu otworów w lusterkach lub na zderzaku. Droższe systemy często nie wymagają wiercenia, wystarczy nakleić sensory oraz podłączyć do zasilania. Dlatego też dobrze zastanów się nad wyborem systemu, ponieważ błędnie wybrany czujnik martwego pola w lusterku po prostu nie spełni swojej funkcji i nie przyda Ci się podczas przejażdżki samochodami.
Sensor martwego pola to urządzenie, które poprawia bezpieczeństwo na drodze. Dzięki niemu zmiana pasa na drodze będzie o wiele łatwiejsza, możesz też uniknąć ewentualnej kolizji na drodze. Jeśli Twoje auto nie ma takiego systemu, to zastanów się nad zamontowaniem uniwersalnego czujnika martwego pola.