BMW to marka, która od lat kojarzy się z prestiżem, doskonałymi osiągami i sportowym charakterem. Jednak za kierownicą „beemki” wielu kierowców zadaje sobie pytanie, czy przyjemność z jazdy idzie w parze z kosztami utrzymania? Znaleźliśmy odpowiedź na pytanie: czy BMW jest drogie w utrzymaniu? Sprawdź to!
Utrzymanie BMW może być kosztowne – ale wiele zależy od modelu, rocznika, sposobu eksploatacji oraz serwisowania. Koszty związane z tą marką najczęściej obejmują: regularne przeglądy, wymianę części eksploatacyjnych (jak oleje, klocki hamulcowe, filtry), ubezpieczenie oraz ewentualne naprawy. Przykładowo, wymiana tarcz i klocków hamulcowych w modelu z segmentu 3 (jak seria E90) może kosztować od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych – zależnie od użytych części i warsztatu.
Wielu kierowców zastanawia się, czy BMW E90 jest drogie w utrzymaniu. To bardzo popularny model na rynku wtórnym, ceniony za dobry stosunek ceny do osiągów. Trzeba jednak pamiętać, że mimo relatywnie przystępnych cen zakupu, E90 nadal pozostaje autem klasy premium, co oznacza wyższe koszty części i robocizny niż w przypadku aut popularnych marek. Duże znaczenie ma także wybór silnika – wersje z jednostkami wysokoprężnymi mogą generować wyższe koszty napraw (np. układ wtryskowy czy dwumasa), podczas gdy benzynowe odmiany są często mniej awaryjne, choć mniej ekonomiczne.
Podsumowując – utrzymanie BMW, w tym modelu E90, nie musi być bardzo drogie, ale wymaga rozsądnego podejścia. Kluczowe znaczenie ma regularna obsługa techniczna i unikanie oszczędzania na jakości części. Dla tych, których celem są przejażdżki samochodami BMW bez ponoszenia kosztów utrzymania, świetną opcją jest voucher na jazdę (np. na przejazd po Silesia Ring) – emocje te same, a portfel spokojny.
BMW od lat cieszy się opinią marki, której serwisowanie wiąże się z wysokimi kosztami. Jednak nie zawsze tak bywa. Faktem jest, że BMW to samochody klasy premium – a więc zarówno części zamienne, jak i robocizna w autoryzowanych serwisach mogą być droższe niż w przypadku marek popularnych. Przykładowo, standardowy przegląd olejowy w ASO może kosztować od 800 do nawet 1500 zł, w zależności od modelu i silnika.
Często powtarzany pogląd, że „BMW się ciągle psuje i trzeba mieć fortunę na mechanika”, nie ma już tak wiele wspólnego z rzeczywistością, zwłaszcza w przypadku nowszych modeli i egzemplarzy zadbanych zgodnie z harmonogramem serwisowym. Co więcej, wiele napraw można przeprowadzać u sprawdzonych mechaników specjalizujących się w marce, co znacząco obniża koszty.
Mitów nie brakuje także wśród opinii o awaryjności. Owszem, pewne serie i silniki (np. diesle z początku lat 2000) miały swoje typowe bolączki, ale nie oznacza to, że każde BMW to „skarbonka bez dna”. Kluczową rolę odgrywa tu historia serwisowa auta oraz sposób użytkowania. Kłopotu raczej nie ma z nowymi modelami, przykładowo z BMW m4.
Czy BMW jest drogie w utrzymaniu? Jak każde auto – zwłaszcza używane – nie jest wolne od typowych usterek, które warto znać przed zakupem. Świadomość najczęstszych problemów pozwala uniknąć kosztownych niespodzianek i lepiej przygotować się na eksploatację samochodu klasy premium.
Wśród często pojawiających się usterek w BMW – szczególnie w modelach z lat 2000–2010, takich jak seria 3 E90, seria 5 E60 czy X5 E70 – wymienia się:
Warto podkreślić, że wiele z tych usterek można zidentyfikować przy dokładnym przeglądzie przed zakupem. Zadbane egzemplarze z potwierdzoną historią serwisową potrafią być wyjątkowo trwałe i niezawodne – dlatego zakup BMW nie musi oznaczać automatycznie problemów i wysokich wydatków.